środa, 30 stycznia 2013

motylki

Dzidziong - vel.motylek fruwa do żłobka od poniedziałku - podoba mu się, juhuuu!!!
jutro pierwszy raz zostanie sam, tzn.taki jest plan, że zostawię go w sali z dziećmi i ciociami
oby jedynie mój motylek nie wrócił do postaci kokona lub poczwarki z tej rozłąki...
oby!
ja jutro też zostanę sama - też pierwszy raz i też w sali, ale chyba nie z ciociami
jutro idę do szpitala, bo jakieś "motylki" zalęgły mi się w drogach oddechowych i nie chcą wyfrunąć...
...czuję skręt w brzuchu, tak jakby zaraz z poczwarki mnie miał się zrobić kokon - kokon pełen samotności, lęku, bólu i tęsknoty

boję się jutra...dlatego nasze motyle zjedliśmy!


(DIY - kroma chleba z dodatkami przekrojona na pół jako dwa skrzydła, a w środek, jako odwłok - kiełbaska, plus zdobienia warzywami i ketchupem)
foto by: jedyneczki - propozycje podania



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz