to świetna okazja dla zabaw i zadań dla dzieci, których efektem może być upominek dla Tatusia :)
ostatnimi czasy regularnie chodzimy do ZOO - o tym niebawem napiszę w jakim celu ;) - i tak się złożyło, że w ten weekend z okazji święta Wszystkich Tatusiów swój namiot z atrakcjami rozbił producent ciastek Oreo (to żadna reklama z mej strony, bo nikt mi za to nie płaci! ale cenie ich za to, że obrali sobie właśnie to święto, które w porównaniu z Dniem Matki, jest nader często pomijane...)
w namiocie tym przygotowaliśmy dla Tatonga laurki, dostaliśmy przypinki z napisem "TATO JEST SUPER", a na koniec zrobiły sobie dzieciongi zdjęcie dla Tatonga
ale wiadomo...mamong jak to mamong miała pomysł na prezent dla Tatonga już wcześniej ;-)
w tym celu najpierw mieliśmy miłe chwile z moimi najulubieńszymi orzeszkami, tj.pistacjami!
te miłe chwile to była...konsumpcja tychże pistacji ;P
i w ten sposób uzyskaliśmy takie o to łupinki - swoja droga, samo łupanie pistacji to extra trening dla małych paluszków :)
potem przygotowaliśmy sobie resztę potrzebnych materiałów: nożyczki, tekturowe pudelko, klej typu vikol lub magik no i jakis dlugopis i kubeczek...caly instruktaz w foto-relacji jest na bank zrozumialy :)
i mimo, że wiem, że kwiatki nie wyglądają jak te TUTAJ, ale są naprawdę cudne!
biały klej po wyschnięciu już się tak nie odznacza, jak widać to jeszcze na fotkach...a koszyczków zrobiliśmy dwa, bo takie szczęście dziś nas spotkało, że i mój Tatuś był u nas :-)
zatem Tatusiowie przyjmijcie życzenia zdrowia, szczęścia, poczucia spełnienia i rozpierającej dumy - buziaki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz