piątek, 4 października 2013

klasyfikowanie ze smakiem

piątek, piąteczek, piątunio - a wraz z nim i obok akcji bloga Projekt: Człowiek pędzą zmysły, oczywiście w Zmysłowych Piątkach

dziś będzie o SMAKU

powiem szczerze, że preferuję omawiać smak obok węchu, gdyż są to dwa wyróżniające się zmysły spośród reszty - należą do eksteroreceptywnych i chemosensorycznych - czyli, że reagują na bodźce spoza organizmu oraz bodźce będące substancjami chemicznymi
specjaliści uważają, że zmysły węchu i smaku wywodzą się z pierwotnych układów chemosensorycznych, które to spełniały dwie podstawowe funkcje organizmów jednokomórkowych: zdobywanie substancji odżywczych oraz wybieranie partnera do celów prokreacyjnych - nie trudno domyśleć się, że zaspokojenie tych potrzeb do dziś należy do jednych z najistotniejszych w ludzkim życiu
pełne wrażenie smakowe odbierane jest w obszarze mózgu, które odpowiedzialne jest za postrzeganie węchowe - co doceniamy jedząc posiłki mając potworny katar...

dla świadomości smaku niezrównane znaczenie ma także dotyk - ośrodki sensoryczne obszaru smakowego kory mózgowej znajdują się tuż pod obszarem kodującym dotyk z obszarów języka i jamy ustnej, dlatego też przypuszcza się, że bliskość informacji smakowych oraz dotykowych (dotyczących różnorodnych faktur i struktur pożywienia oraz odczuć bólowych), pozwala nam identyfikować i rozpoznawać różne substancje - to tłumaczy wyczuwanie tzw. smaku ostrego i łagodnego - które jako smaki same w sobie nie istnieją

zmysł smaku kształtuję się w okresie prenatalnym - już w 8 tygodniu ciąży, to wtedy tworzą się pierwsze kubki smakowe
kubki smakowe, będące receptorami zmysłu smaku, znajdują się w 3 rodzajach brodawek (liściaste, okolone i grzybowate), które to umieszczone są na języku, podniebieniu miękkim, nagłośni i w górnej części przełyku - dorosły człowiek ma ok.10 tysięcy kubków smakowych, z czego połowa znajduje się na czubku, bokach i tyle języka
muszę jeszcze dodać, że kiedyś tworzono mapy rozmieszczeń kubków smakowych na języku, teraz wiadomo, że kubki smakowe rozmieszczone są nieregularnie, chociaż prawdą jest, że pomimo, iż wszystkie smaki wyczuwane są receptorami będącymi na całej powierzchni języka, jamy ustnej i górny dróg przewodu pokarmowego, to duża część komórek receptorowych smaków - blisko połowa, bo aż z 4,5 tysiąca kubków smakowych (na każdym z nich po 40 komórek receptorowych) zajmuje 3 smaki i obszary: słodki - na koniuszku języka, kwaśny - po bokach języka i gorzki - na tylnej części języka

jednakże smak u noworodka nie jest w pełni rozwinięty, gdyż dzieci do ok. 4 m.ż. nie rozpoznają smaku słonego, spowodowane jest to tym, iż wody płodowe są słone przez co dziecko w nich znajdujące się blokuje wrażliwość swoich kubków smakowych na ten smak
smak gorzki i kwaśny jest wyczuwalny u noworodków, a także u płodu i wiążą się z nimi silne reakcje - reakcjami na kwaśny smak to: marszczenie nosa, zaciskanie oczu, silne ślinienie, wykrzywianie się oraz ściąganie ust; natomiast na smak gorzki reakcjami są: wysuwanie języka, sapanie, niepokój oraz złość uzewnętrzniana np. nadmiernym pobudzeniem

a dlaczego słodycz jest najbardziej lubiana...?
gdyż pobudza ośrodek przyjemności w mózgu, przez co wyzwalane są hormony szczęścia - endorfiny, serotoniny, które działają uspokajająco, odprężająco - nie bez powodu mleko matki ma słodki smak
ale co ciekawe, noworodki są w stanie rozróżnić stężenie oraz rodzaj słodyczy - największym ich entuzjazmem cieszy się sacharoza (zwykły cukier stołowy), następnie fruktoza (cukier będący składnikiem owoców), potem glukoza, a na samym końcu laktoza, czyli ta obecna w pokarmie ssaków
dlatego należy pamiętać, aby jak najpóźniej podawać dzieciom inne pokarmy, a tym bardziej produkty dosładzane (np. granulowane herbatki smakowe, herbatniczki, soczki czy jogurciki i inne deserki), aby nie zaburzać odczuć smakowych małego dziecka

słodycz jest trudno wykrywalna dla naszych kubków smakowych - spowodowane jest to ewolucyjnie, gdyż nasi przodkowie musieli przede wszystkim wykryć smak gorzki, który na ogół wiązał się z substancjami trującymi, a wysoki próg wykrywalności słodyczy zmuszał ich do poszukiwania pokarmu bogatego w węglowodany - czyli dającego dużo energii
choć czasy się zmieniły to nasza percepcja smakowa niestety nie...i w obecnej sytuacji progi smakowe identycznie się prezentują, co prowadzi do m.in. szerzącej się otyłości
należy pamiętać także, że nie tylko ludzie preferują słodki smak - organizmy jednokomórkowe, czyli wszelkie bakterie i wirusy oraz pierwotniaki i grzyby także - powinno to nas skłonić do tego, aby odstawić cukier na czas choroby i rekonwalescencji pochorobowej, aby "nie karmić" żerujących na naszym zdrowiu istot...

a właśnie, jeśli mowa o smakach to jakie smaki podstawowe człowiek wyczuwa...?
słodki, słony, kwaśny, gorzki i umami - o ile 4 pierwsze nie dziwią, o tyle ostatni może być dla wielu absolutnie nowy, bo też jest on stosunkowo świeżo odkryty (badania początku XXI wieku potwierdziły obecność receptorów smaku białkowego) i w skrócie można powiedzieć o nim tyle, że smak ten wyczuwalny jest przez kubki smakowe, poprzez wykrywanie przez nie w substancjach kwasu glutaminowego, którą samą w sobie odkrył japoński chemik na początku XX w. (obecne np. w: grzybach, mięsie, glonach, pomidorach, brokułach)
trwają badania - nawet gdzieś spotkałam się z teorią, że już testy przyniosły pożądane efekty w odkryciu kolejnego, 6 zmysłu smaku, który wykrywa kwasy tłuszczowe oraz jeszcze innego smaku - smaku wapnia, jednak to tyle, co na chwilę obecną ja mogę Wam o tym napisać (sama zgłębiam temat ;-) ! )



no...jak zwykle się nagadałam - jak zwykle ;-)
a teraz nasza propozycja zabawy smakiem... kiedyś już robiłam dzieciongom zabawę z piciem różnosmakowej wody, a teraz postanowiliśmy poznać smaki i je poklasyfikować doń konkretne produkty :)

do klasyfikowania wybraliśmy wspólnie:
- rodzynki
- kawę zbożową
- miód
- winogrona działkowe
- sól
- gorczyca biała
- ogórki kiszone
- sos sojowy
- szynka
- smażone pieczarki

no i smakowaliśmy...





na podorędziu była obecna oczywiście woda - jak wyżej i jak niżej widać na zdjęciach ;)

no i różnicowaliśmy smaki...



a na koniec, miałam dla dzieciongów niespodziankę - mieli określić smak czekolady gorzkiej z solą :)
poprosiłam ich, aby do smakowania nie używali ząbków, aby czekolada się sama rozpuściła im w buźce...
dzieciongi jednogłośnie stwierdziły, że jest po prostu pyszna :D


a efektem naszego ćwiczenia są poklasyfikowane do 5 smaków produkty...

i czekoladowo-słodkie buziaczki :D


zapraszam Was za tydzień, na ostatni już zmysł - wzrok :)


14 komentarzy:

  1. Musze sobie gdzieś linki zebrać do tych Twoich postów bo garść porządnej wiedzy jest.
    Ja się też postaram poszukać jakiś źródeł konkretnych, jak coś znajdziesz to daj znać, tak na przyszłość dla potomnych :)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci Kajka, że tym projektem ZP to trafiłaś w moje gusta i upodobania ;-)
      jest jeszcze jeden taki obszar moich zainteresowań - może uda mi się też uruchomić między blogowy projekt z nim związany...? kto wie, kto wie... ;-)

      Usuń
    2. Oooo to ja z miłą chęcią się przyłącze- idę w ciemno z Tobą :)

      Usuń
    3. nooo...to od razu motorek mi sie odpalił - brum-brum-brum :D
      bardzo sie ciesze - odezwe sie!

      Usuń
  2. Bardzo wiele ciekawych informacji super:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem myślę, że jednak za dużo tych info - ale nie mogę się powstrzymać ;-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  3. czekolada gorzka z solą? hmmm... a myślałam, że po kanapce z miodem i z serem już nic mnie nie zaskoczy :) U nas podobny pomysł ze smakami, tyle, że z zawiązanymi oczami. No i nosem. Pozdrawiam z królestwa zabaw i zabawek hihi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcę tutaj robić jakoś specjalnej nagonki marketingowej, ale fajne dla smakowych wrażeń są czekolady Krakowskiego Kredensu i Lindta :-) stąd też mamy tę z solą morską
      a Wasze zabawy baaaardzo mi się podobały!
      ha! kanapka z miodem i serem - ale białym czy żółtym? bo ja znam bardzo znany przysmak śniadaniowy w pewnej części Niemiec, czyli kanapka z serem żółtym i słodko-kwaśną konfiturą lub dżemem ;-)

      Usuń
    2. z miodem to ja bardzo lubie biały ser, a mój małżonek właśnie żółty z konfiturą- dla mnieniejadalne :)

      Usuń
    3. Generalnie twaróg z miodem to jeszcze przełknę, ale Staś je żółty ser z miodem - tak mu pokazała pani, gdy bylismy na wakacjach na Mazurach. Ja mu tym miodem tak symbolicznie smaruję pod serek, bo jakoś mi tak nie pasuje...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. ja też o umami dowiedziałam się dzięki projektowi:-) wywołał sporą i ciekawą dyskusję na prawie każdym blogu:-)

      Usuń
    2. a maggi znasz ;-) ?
      to do momentu do kiedy nie odkryto taniej metody pozyskiwania glutaminianu sodu - to maggi byla europejska wersja chinskiego xian - specyficznego smaku uzyskanego z lubczyku i innych ziol o intensywnym wyrazie, a teraz...to glownie dzielo laboratoriow, niestety...

      Usuń
  5. Jak tak patrzę na te produkty do klasyfikowania to zastanawiam się czy nie zrobić z nich sałatki....?:) A maggi czyli lubczyk z działki jest dobry do rosołku po ususzeniu.

    OdpowiedzUsuń