poniedziałek, 20 stycznia 2014

krokodyl samogłoskowy

nawiązując do ostatniego posta - pokażę Wam jak trenujemy z Dzidziongiem samogłoski
Dziabong już ma je od dawna opanowane, ale wiadomo, że trening czyni mistrza, a jak trening jeszcze jest w formie zabawy to każdy aż rwie się do ćwiczeń :)

kupiłam jakiś czas temu krokodyla z bolącym ząbkiem - coś TAKIEGO
zabawka tania, mechanizm nie wymaga baterii, a frajdy przy niej co nie miara!
gdy otworzy się krokodylowi paszczę to po kolei wciska się dowolne ząbki i jak się trafi na tego bolącego to paszcza się zamyka - tylko tyle by się wydawało, a jednak adrenalina i motoryka pracują ;-)

wymyśliłam sobie, że to super pomysł, aby ząbki podpisać i przed naciśnięciem na ząbka przez któregoś z dzieciongów prosić o odczytanie podpisu pod nim - i wiecie, że zaskoczyli na to :-)
tak się składa, że liczba ząbków jest idealna dla treningu samogłosek ustnych, bo zębów jest 14, a samogłosek 7 - lepiej być nie mogło :D

początkowo pisałam mazakiem suchościeralnym, ale to jednak mało praktyczne, bo przy nawet lekkim dotyku się rozmazywało - a zabawka wszak ciągle jest rozchwytywana w dłoniach ;-)
zatem nakleiłam taśmą klejącą pasek kartki z wypisanymi samogłoskami - za jakiś czas zmienimy ten pasek na sylaby z M i P :-)






ps. dzieciongi uznały, że ten pasek to opatrunek-plasterek na obolały ząbek - niech i tak będzie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz