piątek, 6 września 2013

czuję się dotknięta...

ten wpis ma podwójny wymiar
po 1. jest to wpis z tytułu projektu "Zmysłowe Piątki"
po 2. jest to wpis w którym wylewam żale...

żal jest do wirusów, bakterii, drobnoustrojów i innych robali, które po 5 dniach przedszkola dopadły mi dzieciongi i są ledwo żywe :-(

a reszta już będzie tylko o zmyśle...dziś o DOTYKU

nieraz już pisałam różne propozycje stymulacji
ale na tym blogu, najwięcej o dotyku to było w postach z etykietami: Bon Depart, Integracja Sensoryczna, Zabawy fundamentalne
tu kilka zdjęć ze starych wpisów:
 


 




                            
 
 



a specjalnie na Zmysłowe Piątki wymyśliłam byśmy przyjrzeli się bliżej zmysłowi dotyku...
otóż zmysł dotyku, to jeden z tych trzech pierwotnych - zaraz obok równowagi
jest kluczowy dla noworodków, gdyż reguluje temperaturę, poziom hormonów oraz przyspiesza adaptację na świecie...

dlatego też przy dotyku należy wspomnieć o 3 istotnych stymulacjach dla małych dzieci:
1. KONTAKT SKÓRA DO SKÓRY 
2. MASAŻ
3. NOSZENIE - chustowanie ;)


my dzisiaj postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest z tymi receptorami dotyku...czy faktycznie okolice ust i opuszki palców są najbardziej wyczulone?
mamy na to dwa sposoby sprawdzenia

1. pudełko sensoryczne - z różnymi różnościami, które przykładaliśmy do ust próbując wyczuć co to jest, wyszukiwaliśmy palcami dłoni konkretnych rzeczy... część była do zjedzenia, więc je zjedliśmy ;)







2. test ołówkowy - dwa ołówki połączone taśmą, przykładaliśmy do różnych części ciała - przedramię, łokieć, policzek, nos, usta, opuszki palców, pięta, łydka.... i wyczuwaliśmy ukłucia, czy czujemy jedno czy też dwa...? sprawdźcie sami :)







chciałam dać poczuć dzieciongom, że zmysł dotyku także odpowiada za czucie temperatury oraz wibracji...
do wibracji wybrałam...jakże banalnie - telefon ;-) przyłożyłam go do brzucha, co przerodziło się zaraz w łaskotkowe szaleństwo - zdjęć brak :D

natomiast ciepło i zimno sprawdziliśmy dzięki butelkom z wodą o różnej temperaturze, a jedna z lodem...



nie wiem czy wiecie, ale ludzkie łydki mają najmniej rozwinięte receptory czucia temperatury, toteż kiedy przykłada się dłonią do łydki lód czujemy tylko chłód w łydce, a dłońmi po pewnym czasie nie możemy trzymać już lodu, bo zaczyna nas parzyć :-)



koniecznie zobaczcie co u innych blogów - wypisane są tutaj Projekt Człowiek 
to tyle na dzisiaj, a za tydzień...? propriocepcja, czyli tzw. czucie głębokie - zapraszamy!!!





1 komentarz:

  1. Bardzo fajne propozycje, dopiero Was dodałam, przepraszam ale pogoda zobowiązuje do bycia offline :)

    OdpowiedzUsuń