środa, 18 września 2013

ogórek, ogórek, ogórek KISZONY ma garniturek!

wczoraj jak byliśmy na spacerze, to prócz kasztanów, żołędzi, jarzębiny i innych skarbów z parku, przynieśliśmy...siatę pełna ogórków, wiązkę kopru, warkocz czosnku i korzonki chrzanu...
wiecie co zmajstrowaliśmy...?
no jasne, że kiszonki z ogórków ;-)

podam Wam mój przepis - sprawdzony już od kilku lat, także mogę chyba polecić ;-)

co Wam potrzeba:?
ogórków i słoików rzecz jasna :)
ciężko mi powiedzieć ile słoików potrzeba na ile ogórków... w moich litrowych słojach jest po ok.10 ogórków, ogólnie to miałam 6,5 kg ogórków a zaprawiłam do 17 i jeden taki "na teraz" - większy i bez zakrętki - więc można powiedzieć, że 1 kg ogórków powinien starczyć na 3 słoje

z przypraw to tym razem dodałam pieprz ziarnisty, białą gorczycę, liść laurowy, ziele angielskie
o tym ostatnim słyszałam, że może zmiękczyć ogórki - zobaczymy jakie wyjdą ;-)
kiedyś miałam czarną gorczycę - też dodawałam ;-)
no i solanka - widać w tle słoik z solą - 1 łyżka stołowa, taka czubata, na litr wody - wymieszać i zagotować w garnku...

oprócz "suchych" daję świeże: koper, czosnek, chrzan i liście wiśnia
ten pierwszy ponoć lepiej jak lekko podsuszony - ja dałam świeży ;)
tego drugiego, czosnku ja daję naprawdę dużo! taka malutka główka wchodziła do jednego słoja teraz
chrzan - no to już nie sezon, tylko takie "niedobitki", ale ja też nie daje zbyt wiele, gdyż obawiam się lekko gorzkawego smaku...
liście - opcjonalnie! kiedyś próbowałam jeszcze dębowych i porzeczkowych - ale że wiśnia rośnie mi za rogiem bloku, to biorę wiśniowe ...muszę jeszcze kiedyś sprawdzić winogronowe!

jeszcze potrzebni pomocni - rzecz jasna :D


to zabieramy się do pracy!
najpierw kroimy: chrzan w słupki, a czosnek przekrawamy na pół (ja daję cały czosnek, w łupinach)

i chrzan, czosnek i liście wrzucamy na dno słoików

potem układamy pionowo, dosyć ciasno ogórki i z góry sypiemy przyprawy i kładziemy połamany, zwinięty koper


gorąco solanką zalewamy, tak aby przykryło, ale też ma zostać od góry tak ok. 1 cm miejsca wolnego - ja zostawiam wolne miejsce w szyjce zakrętki - no i zakręcamy


mama szwagra poleciła mi fajny patent - aby po ok. 3 dniach odkręcić słoje, wyczyścić i osuszyć zakrętki i zakręcić mocno - więc tak też Wam polecam ;-)
można dodatkowo zawekować wieczka smarując zakrętki od spodu denaturatem/spirytusem i podpalając, i nałożyć zakrętkę z płomieniem - wtedy ogień "połknie" tlen ze słoja, co zniweluje proces gnicia - próbowałam raz tak robić...ale już mi się nie chce, bo nie mam w domu ani spirytusu, ani tym bardziej denaturatu ;)

a co ze słojami otwartymi...? trzeba zadbać aby były uciskane z góry - można położyć najpierw coś płaskiego, a potem ciężkiego - zależy od tego jakie jest to naczynie...
ja mam taki specyficzny słoik...więc wymyśliłam patent z wieczkami, które wciskam i zahaczam o siebie tak, że w efekcie dociskają mi całą zaprawę ogórkową ;-)



już za dni kilka będziemy się rozkoszować kiszonkami swoimi - smacznego!!!

1 komentarz:

  1. Wygląda bardzo smakowicie, super, że dzieciaki pomagają w przygotowaniach :)

    -------------------------------------------------------------
    Zapraszamy do udziału w naszym czekoladowym konkursie :)
    http://malymeloman.pl/2013/09/04/czekoladowe-love/

    OdpowiedzUsuń