piątek, 19 kwietnia 2013

fawkulce

czyli tak naprawdę farba w kulce :)

a było to tak... wiecie, że zbieram opakowania po dezodorantach i uzywam kulek z ich... a dzisiaj coś ekstra :)
dla nas byłą istna zabawa!

zbierałam opakowania z myślą o jakiejś zabawie i wykombinowałam - opakowań jest 3

barw podstawowych - też trzy!

i jak sie te barwy wsadzi to opakowań, to ma się super fawkulce z barwami podstawowymi!

do pracy się wzięli żwawo, jeden i drugi pędem załapali o co chodzi w smarowaniu kulką, mimo, że sam start był lekkim szokiem ;)



pierwsze prace samodzielne:
motylki Dzidziongowe

huragan Dziabongowy
potem były serduszka przebite strzałą - mamong pomogła ze wzorem serca i strzałą Dzidziongowi, ale Dziabong całkowicie samodzielny!
Dzidziongowe

Dziabongowe
a tu wszystkie prace - zwroćcie uwage na kwiatka (dolny rząd a środku), to autorstwa Dziabonga - udało mu się połączyć barwy żółtą i niebieską i uzyskać zielony na łodygę i listek :)


ps.wiem, że pomysł pojawił się też już kiedyś na innych blogach - ale wierzcie mi...wykombinowałam to jakoś tak w chwili, po prostu! ot pomysł! fajnie, że są ludzie, którzy podobnie kreatywnie myślą i działają z dziećmi - to bardzo bardzo cieszy!!!

2 komentarze: