piątek, 12 kwietnia 2013

test chlebowy

chciałam sobie ułatwić życie...to sobie tak ułatwiłam, że szok!
byłam w sklepiej ulubionym na L. - i zobaczyłam tam mieszankę chlebową, no i nabyłam ją drogą kupna, sądząc, że to mieszanka mąk, a tu mamong w domu czyta, że to MIX CHLEBOWY, czyli takie 'all in one'
osz no... no to nic!
mamon postanowił zrobić test - zatem proszę bardzo, dzisiaj będzie recenzja jedzeniowa, połączona z takim mini testem tegoż cuda sklepowego...

mieszanka do wypieku chleba pełnoziarnistego pszenno-żytniego z suszonymi drożdżami prezentuję się tak:

opakowanie ma 1 kg tejże mieszanki, która to w składzie ma takie oto czary: mąka pszenna pełnoziarnista 68%, mąka żytnia pełnoziarnista 24%, suszony zaczyn żytni, sól spozywcza jodowana, słód jęczmienny, suszone drożdże, substancja spulchniająca: lakton kwasu glukanowego, wodorowęglan sodu, polepszacz mąki: kwas askorbinowy - no cóż.... szału nie ma, ale jest ponoć całkiem nieźle jak na tle składów mieszanek (oczywiście jeśli wierzymy etykietom)
jedno opakowanie kosztował mnie 4,86 zł
z 1 kg mieszanki - czyli jednego opakowania zrobimy 2 chlebki, gdyż do 500gram mieszanki należy jedynie dodać 370ml letniej wody - ciasto ma wyrobić mikser przez 5 minut, potem ciasto ma rosnąć sobie przez pół godzinki...
następnie przerzucamy ciasto do natłuszcoznej foremki i znowu zostawiamy, ale na dłużej - 45minut i ciasto wyglądało tak - fajnie wyrosło :)


potem wsadziłam do piekarnika na ok.60minut na 220stopni, gdzie na dnie położyłam też żaroodporne naczynie z wodą - nie smarowałam wierzchu chleba, żeby zobaczyć jak będzie wyglądać i smakować taki bez dodatków

no i tak... ciasto więcej nie wyrosło w piekarniku - to dla mnie było dziwne nieco... ale to nie problem jakiś wielki, bo generalnie ciasto podczas rośnięcia podwoiło swoją objętość, więc ok...
skórka wierzchnia faktycznie była bardzo fajna chrupka, natomiast boki nie...nie wiem czy to wina mojego piekarnika, foremki czy chleba...no, ale to minus jednak... 

ja głupia chcialam go pokroić jeszcze gorącego ;-) ale jednak wybrałam opcje oderwania kawałeczka i posmarowania masłem...w smaku - naprawdę dobry! 

wizualnie też niczego sobie - jego waga to ok.750gramy (producent się nie pomylił, tak napisał na opakowaniu i tak też było u nas - sprawdzone na wadze) 

z minusów...? no jest... średnia trwałość - chlebek na drugi dzień nie jest tak smaczny... i niestety bardzo mi sie sypał przy krojeniu (jednak to wina zapewne tych brzegów - popracujemy nad tym jeszcze, bo mieszanke zapewne jeszcze kupie, może spróbuję inny rodzaj, bo w L. jest ich chyba z 4 rodzaje...)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz