niedziela, 17 lutego 2013

macanki wyszukiwanki

ach, ja mam jakąś tendencję do tworzenie dwuznacznych nazw naszych zabaw i gier, ale co tam ;-)
ważne jest to, że się rymują, wpadają w ucho dzieciongom, podobają im się, trochę może śmieszą, ale dzięki temu chętniej się bawią - a w tym wypadku to i uczą!
zabawa ta polegała na jednoczesnym wyszukiwaniu obiema rękoma dwóch jednakowych przedmiotów z osobnych worków.
przedmioty jakich użyłam były bardzo różne - tak się akurat złożyło, że Dzidziong wybierał same figury przestrzenne z klocków drewnianych, a Dziabong preferował przy wyszukiwaniu jednak innych kształtów...
żeby sobie nieco ułatwić, dzięki oddziaływaniu zadania na dodatkowy zmysł, nierzadko dzieciongi wyciągały przedmiot z jednego worka, oglądały go i wyszukiwały drugą ręką w drugim taki sam przedmiot
zabawa była przednia, na pewno nie raz w to zagramy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz