piątek, 22 marca 2013

słodka bransoletka

pamiętacie, takie bransoletki z cukierkami...?

o rany... kiedyś bym się dała za to pokroić :D

dzisiaj będąc z Dzidziongiem na spacerowym wyjściu do sklepu, konkretnie ulubionego dyskontu na B. ;-)
zobaczyłam, że jakoś tak teraz, z okazji świąt, czy wiosny, czy kij-wie-czemu można zanabyć mega fajne płatki śniadaniowe w kształcie kwiatków!

nie jadamy takich cudów, bo...no nie jadamy ;-)
wystarczy mi argument, że ma niemalże 1/3 porcji to czysty cukier, choć te takie tragiczne nie są bo zbóż mają 65%, więc nie jest źle!

i od razu wpadłam na pomysł, jaki Wam teraz prezentuję właśnie:
widać nieco opakowania, no i same płatki!

Dzidziong dzielnie nawleka na igiełkę

Dziabong nawet rytmiczne sekwencje sobie nawleka ;-)

musiałam im co prawda kilka ładnych razy płatków dosypywać, ale motywacja i zapał przy pracy nie słabł ;)

o mniam :D

chrup-chrup!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz