wtorek, 19 marca 2013

spacer szlakiem rudych ogonków

czyli szlakiem wiewiórki :)

dzisiaj z Dzidziongiem mieliśmy troszkę czasu to poobserowaliśmy wiewiórki w parku - przy aktualnej aurze, wyglądają one absolutnie uroczo!
nawet okazało się, że miałam schowanego jakiegoś orzeszka włoskiego, co bardzo ucieszyło jedną z naszych "Basiek" (skąd to określenie i sposób nawoływania???)




my w domu nie mamy zwierzątka - z wielu względów... trochę szkoda, co tu dużo pisać!

ale gdybym miała tak napisać co z marzeń moich - to właśnie wiewiórka, jak byłam nawet mała, to jakoś tak chciałam wiewiórkę mieć, albo...misia koalę :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz